Dzisiaj przedstawię Wam książkę z którą mam mały problem. Prawie wszystko byłoby ok, ale....
No właśnie to ale...
"Czy pierwszą miłość można przeżyć drugi raz?
Marcel po wypadku nie odzyskuje przytomności.
Dominika jest zdruzgotana – zamiast układać sobie życie z ukochanym, spędza długie godziny w szpitalu, czuwając przy jego łóżku. Heroicznie walczy o każdy oddech Marcela i nie traci nadziei, że ten pewnego dnia do niej wróci. Chwila, w której chłopak budzi się ze śpiączki, jest jedną z najszczęśliwszych w jej życiu.
Radość błyskawicznie zamienia się w rozpacz, gdy Dominika odkrywa, że Marcel nie pamięta ostatnich dwóch lat.
Czy łączące ich niegdyś uczucie okaże się silniejsze od zapomnienia?
Czy ktoś, kto odszedł tak daleko, znajdzie powód, by wrócić?"
Już Wam mówię jak to jest z tą książką. Pomysł autorka miała dobry.
Poruszone zostały tu naprawdę trudne tematy, a inspiracją do napisania tej książki była pani Ania Słupik.
Czasami wystarczy sekunda, żeby nasze życie wywróciło się do góry nogami. Wypadek samochodowy i ciach...
Śpiączka, zanik pamięci i żmudna rehabilitacja...
Prawie dwa lata temu i ja miałam wypadek, w mój samochód wjechała ciężarówka, na szczęście u mnie skończyło się tylko lekkimi potłuczeniami, urazem szyi i właśnie ten uraz codziennie daje o sobie znać bólem. Dlatego nie wyobrażam sobie jak żyją ludzie po gorszych wypadkach. Marcel wsiadł niedługo po wypadku ponownie do samochodu, ja miałam długo opory, ponad rok nie wsiadałam jako kierowca, a jako pasażer to póki najgorsze lęki nie przeszły to na widok ciężarówki pociły mi się ręce i krzyczałam, ale wróćmy do książki....
Czasami słownictwo wręcz raziło po oczach, typu "kpem", tego wyrazu w całej książce było chyba ponad dziesięć. Miałam wrażenie, że pojawia się co chwilę.
Irytowało mnie zachowanie bohaterów, no bo jak dorosły już chłopak z córką, może wpakować się osiemnastolatce do domu i żyć na jej koszt, a później pojawia się jego była dziewczyna z którą ma dziecko i ona również zamieszkuje u Dominiki.
Historia Ojca Dominiki też wydaje mi się naciągana i to bardzo. Cała ta jego odsiadka, ułaskawienie, a do tego mnóstwo pieniędzy i żona nimfomanka.
Teraz przejdźmy do najbardziej irytującej osoby,a jest nią Wiktoria, czy naprawdę są takie dziewczyny, matko i córko, co ona wyprawiała.
I z tych minusów to chyba by było na tyle, przejdźmy teraz do plusów.
Mimo tych irytujących sytuacji i zachowań książkę pochłonęłam w jeden dzień, czytało się ją przyjemnie i parę razy rozśmieszyła mnie ona do łez, a także wzruszeń nie było końca.
Historia ze śpiączką i wędrówką Marcela w bieli urzekła mnie, szkoda, że temat tak trochę został potraktowany po macoszemu.
Miło było czytać jak dwójka ludzi znowu się w sobie zakochuje, to było naprawdę urocze. Teksty niektóre zwalały z nóg głupotą wypowiedzi, ale dużo było nieziemsko śmiesznych.
Przyznać muszę, że emocje to ta książka wywołuje i te złe i te dobre, najważniejsze, że książka jest "jakaś".
Moja ocena 7/10
Książka nie jest zła, nie czytałam pierwszej części, więc nie mam porównania. Czyta się ją lekko i przyjemnie. Jeśli lubicie proste powieści obyczajowe, to wam ją polecam!
Tytuł: Wiele powodów, by wrócić
Autor: Augusta Docher
Wydawca: Omgbooks
Stron: 352
Ocena: 7/10
Dziękuję Wydawnictwu OMG BOOKS za egzemplarz przedpremierowy!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz