1/2018 #HASHTAG
Agnieszka Bendkowska
listopada 15, 2018
1
Tesa- prawdziwe imię Teresa, ale z powodu niechęci do swojego imienia używa Tesa. Dziewczyna należy do osób otyłych, waży około 120 kilogramów i jest osobą zalęknioną- ma fobię społeczną. Wychodzi z domu tylko wtedy kiedy musi, nie lubi rozmawiać z ludźmi, wyjątek stanowi jej mąż Igor oraz wykładowca Krystian. Tesa stworzyła sobie sferę komfortu w domu razem z Igorem, gdzie spędzała całe dni. Niestety wszystko zmienia się, kiedy dziewczyna dostaje wiadomość o przesyłce, która czeka na nią w paczkomacie. Pomimo strachu przed wyjściem, dziewczyna postanawia odebrać paczkę. W przesyłce znajduje się kartka z napisem TESA oraz #apsyda, dołączona była również czaszka z ametystu. I w tym momencie życie Tesy już nigdy nie miało być takie same.
Tesa sprawdza w internecie hashtag #apsyda na twitterze i odkrywa, że tweety pochodzą od osób zaginionych lub co najgorsze martwych. Tweetów jest coraz więcej, jeden z nich pochodził od zmarłej kilka lat temu żony Stracha.
"Hashtag był jak dowód epidemii, a telefon w trzęsącej się dłoni jak zakażony przedmiot."
Powieść pisana jest z punktu widzenia Tesy, a także z punktu widzenia Krystiana.
Autor opisuje Tesę jako chorobliwie otyłą, lękliwą i zakompleksioną kobietę z myślami samobójczymi, a zarazem jako najlepszą studentkę, która swoją inteligencją uwodzi swojego wykładowcę. Krystian traci dla niej głowę, pomimo tego, że w domu ma szczupłą i dbającą o siebie żonę.
"Szukam ciebie w każdej innej osobie, którą spotkam. Myślę o tobie w najważniejszych i najmniej istotnych chwilach mojego życia. Czasem wydaje mi się, że jesteś powodem wszystkiego. Każdą nadzieją, jaką czuję. Każdym snem, jaki mam i każdym, na który czekam. I będę czekać, obojętnie jak długo."
Książkę czyta się dobrze i szybko. Od połowy książki, człowiek zaczyna wątpić we wszystko co już wie i przeczytał. Każda kolejna kartka powoduje lekkie zniecierpliwienie i zadawanie sobie pytania: ale o co chodzi? Kiedy już myślisz, że wiesz, czytasz kolejną kartkę i wszystko sypie się jak domek
z kart.
z kart.
Historia Tesy opowiedziana przez nią, a historia Krystiana wzajemnie sobie przeczą. Niektóre rzeczy w ogóle nie pasują do siebie, zaś inne zazębiały się i tworzyły całość.
Podsumowując- książka jest godna polecenia, do samego końca trzyma w napięciu i do końca nie wyjaśnia wszystkiego. Autor pozwala na samodzielną interpretację zakończenia, a może nawet całej książki.
Ocena to oczywiście 10/10. Szczególnie za ten mętlik w głowie. Uwielbiam takie książki, gdzie co kartkę burzy się całe zakończenie ułożone już sobie w głowie, autor umiejętnie pogrywa z czytelnikiem.
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Stron: 424
Ocena: 10/10