poniedziałek, 25 listopada 2019

"Zanim Cię zapomnę" Karolina Głogowska i Katarzyna Troszczyńska

listopada 25, 2019 0
Szukacie cudownej, świątecznej historii?
Jeśli tak, to musicie koniecznie sięgnąć po książkę "Zanim Cię zapomnę" Karoliny Głogowskiej i Katarzyny Troszczyńskiej.
Duet jest mi już dobrze znany, w tym roku czytałam od autorek książkę "Inna kobieta",  więc ze spokojem podchodziłam do tej książki. Ja wiedziałam, że ona mi się spodoba, bo uwielbiam styl pisania autorek! 



Sonia i Nina to kobiety, które miały się nigdy nie spotkać. Są całkiem inne, ale przypadek sprawia, że ich drogi się połączą.
Sonia to właścicielka pensjonatu w Łebie, a Nina jest aktorką filmową i teatralną, niestety lata kiedy była gwiazdą ma już za sobą.
Spotkanie w Willi Neptun wywróci życie tych kobiet do góry nogami, a tajemnice nawet po latach wyjdą na jaw.

Ostatnio zaczytuję się w historiach świątecznych, ale ta będzie jedną z tych ukochanych.
Od tej historii bije blask, ma ona niezmierzone pokłady ciepła. Czytając ją parokrotnie wzruszyłam się, a nawet i płakałam co nie często się zdarza.
Historia ma odpowiednie tempo, czyta się ją bardzo lekko i przyjemnie.
Główne bohaterki są świetnie wykreowane, nie brakuje im charakteru i co rusz to udowadniały.
Nina i Sonia to dwie odmienne dusze, które różni wszystko, jednak jak się okaże połączy je jeszcze więcej.
Autorki stworzyły tu niesamowity klimat, czytając książkę dosłownie przeniosłam się do tego przedświątecznego zgiełku w Łebie.
"Zanim Cię zapomnę" to przede wszystkim historia o trudnych wyborach, o tym że każdemu z nas przyjdzie się rozliczyć z przeszłością. Jednak to również historia o miłości, przyjaźni, rodzinie.
Jak odnaleźć siebie na nowo, jak nie stracić nadziei na lepsze jutro i jak pogodzić się ze swoimi porażkami to właśnie na te pytania odnajdziemy odpowiedzi w tej książce.
Nie jest to cukierkowa opowieść, mnóstwo tutaj emocji, problemów, trudnych tematów.
Polecam!



Tytuł: Zanim Cię zapomnę 
Autor: Karolina Głogowska, Katarzyna Troszczyńska
Wydawca: W.A.B
Ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu W.A.B. za egzemplarz!!! 




Co dać na prezent od Mikołaja? Prezent Marzeń oczywiście!

listopada 25, 2019 0
Hej kochani!

Przed nami bardzo gorący okres. Za 2 tygodnie Mikołajki, a potem to już chwila moment i będą święta.
Pewnie już teraz głowicie się co można dać w prezencie swoim najbliższym.
Co takiego można dać w prezencie na Mikołaja oraz pod choinkę?




Młodsze osoby przeważnie chcą pieniądze, w sumie to też wolę od rodzinki dostać kasę i mieć możliwość samodzielnego wyboru prezentu. Bo nie zawsze można trafić z prezentem, nie każdy chce mieć kolejną pościel lub zestaw kosmetyków. A często z takimi prezentami można się spotkać.
Pieniadze z prezentów niestety często jednak nie są wykorzystywane do tego do czego miały być. Zawsze znajdzie się coś ważniejszego i kasa topnieje, aż w pewnym momencie zauważymy jej brak.

Dlatego też w tamtym roku razem z mężem doszliśmy do wniosku, że wolimy prezent w formie Prezentu Marzeń.

A dlaczego?

Już Wam tłumaczę, Prezent Marzeń to niezwykłe przeżycia i przygody. To coś co zapewni nam niezapomniane chwile, emocje i przeżycia. Do tego wszystkiego mamy mnóstwo wspomnień. Bo przecież nie codzień latamy samolotem, balonem czy wychodzimy postrzelać na strzelnicy. Dla osób, które wolą coś spokojniejszego to też jest mnóstwo alternatyw, można wybrać się na masaż, spędzić miło dzień w SPA lub wyjść na romantyczną kolację we dwoje.

Atrakcji jest całe mnóstwo. Dostępne są w różnych lokalizacjach w całej Polsce.
Zakup Prezentu Marzeń jest bardzo prosty, wystarczy wejść na stronę https://prezentmarzen.com i tam wybrać swój typ. Dodatkowym plusem jest to, że mamy całe 365 dni na realizację Prezentu Marzeń.

I problem z prezentem z głowy :)

Lubicie takie prezenty, które dają nam niezapomniane wrażenia?



piątek, 22 listopada 2019

"KRYSIA. MAŁA KSIĄŻKA WIELKICH SPRAW"

listopada 22, 2019 1
"Bezsilność jest zakładnikiem umierania. Jakiegokolwiek. Odejścia psa, kota, ojca, matki. Ludzie mają skłonność do wypierania tego faktu i zatajania prawdy o nim. Z nawyku okłamują się, że nie ma czegoś takiego jak koniec, a kiedy on nagle przychodzi i przypomina o sobie jak niezapłacony mandat, nie mogą się wypłacić. Ludzie nie chcą pamiętać o śmierci. Nie potrafią."

Dzień dobry ❤️

Jaka książka sprawiła ostatnio, że poprawił Wam się humor?
_____________
Humor poprawiła mi ostatnio książka "Krysia. Mała książka wielkich spraw" Michaliny Grzesiak @krystynoniedenerwujmatki @czwartastrona

Jest ona napisana lekkim językiem, czyta się ją bardzo przyjemnie. To nie jest poradnik, ale autorka porusza ważne tematy i pokazuje jak dzieci podchodzą do życia. Moim zdaniem od dzieci moglibyśmy się dużo nauczyć. Michalina to bardzo mądra mama, która nie ogranicza swoich dzieci, to właśnie ona podąża za nimi, pozwala im na bycie sobą, na własne poznawanie świata. Ważne jest też to, że ma ona czas dla nich, co nie jest takie proste w obecnych czasach. Pozwala im na zadawanie czasem, by się zdawało głupich pytań, ale tak naprawdę nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi. Dziecko poprzez pytania poznaje świat i to my musimy mieć cierpliwość i czas, by zaspokoić tą dziecięcą ciekawość.

Ta książka pozwala nam otworzyć oczy na pewne rzeczy o których w codziennej gonitwie zapominamy.
Pracując w przedszkolu doskonale wiem, że dzieci są szczere do bólu, lubią wszystkich bez względu na kolor oczu, włosów czy skóry, nikogo nie przekreślają i nie oceniają to właśnie dorośli psują te nieskazitelne istoty.
Co do naszej głównej bohaterki Krysi to uwielbiałam jej pytania, ale też wypowiedzi na dane tematy. Jest to bardzo mądra dziewczynka. Jednak to wielka zasługa cudownej mamy, która nie idzie za trendami, ma swoje zdanie na temat wychowania dzieci i ja ją po prostu uwielbiam.

Z całej książki najbardziej poruszyło mnie zdanie: "Nie chcę iść do nieba sama, boję się umarnięcia.", odpowiedź mamy sprawiła, że łzy same leciały po moich policzkach.
Książkę polecam rodzicom i nie tylko, bo może warto czasami spojrzeć na świat oczami dziecka!


Tytuł: Krysia. Mała książka wielkich spraw
Autor: Michalina Grzesiuk
Wydawca: Czwarta Strona
Stron: 241
Ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za egzemplarz!!!




czwartek, 21 listopada 2019

[ZAPOWIEDŹ] "ZWIERZ" Piotr Kościelny

listopada 21, 2019 0
„Właściwie zabijałem, odkąd pamiętam. Zaczynałem od zabijania zwierząt. Pierwszą ofiarą był kot sąsiadów. To było u babci na wakacjach. Mieszkała na wsi. Miałem zaledwie siedem lat. Zabiłem go kamieniem. Podchodził do mnie i się łasił. Głaskałem go po plecach, a drugą ręką sięgnąłem po kamień. Potem było więcej zwierząt. Ptaki złapane w siatkę, psy, jeże, najczęściej jednak koty. Człowieka zabiłem pierwszy raz, jak miałem dziesięć lat."

Zwłoki młodej dziewczyny odkryte we Wrocławiu to dla doświadczonego komisarza Marka Mikulskiego nie pierwszyzna. Jednak gdy po kilku dniach w lesie w okolicach Wołowa znalezione zostają ciała kolejnych dwóch osób, a przy nich tajemniczy list, policjant wie już, że ma do czynienia z seryjnym mordercą.
Psychopatyczny zabójca, który podpisuje się pseudonimem „Zwierz”, ostrzega, że będzie mordował tak długo, aż zostanie złapany. Działa profesjonalnie i z niewiarygodnym okrucieństwem. Nie pozostawia po sobie żadnych śladów i zatacza coraz szersze kręgi.
Kulisy zbrodni doskonałej i brutalna prawda o pracy polskich śledczych.
Zaskakująca konstrukcja i mrożące krew w żyłach zwroty akcji.
Kim jest „Zwierz”? Jaką grę prowadzi?

PIOTR KOŚCIELNY (1978) – prywatny detektyw, specjalista ds. bezpieczeństwa i windykacji terenowej. Prowadzi własne biuro detektywistyczne. Instruktor samoobrony, rekreacji i sportu. Przeprowadził kilkadziesiąt szkoleń w zakresie poprawy bezpieczeństwa kobiet. Był członkiem Polskiego Stowarzyszenia Licencjonowanych Detektywów. Miłośnik zwierząt – ma trzy koty i psa rasy bokser, z którym chętnie spaceruje. Czas wolny spędza na pisaniu.




"SZCZĘŚCIE Z PIERNIKA" Tomasz Betcher

listopada 21, 2019 0
"Szczęście z piernika" to klimatyczna i cudowna historia trzech osób.



Kalina to młoda, ambitna dziewczyna, której marzenie o otworzeniu własnej kawiarni jest na wyciągnięcie ręki, ale najważniejszy sprzęt w lokalu nie działa i każdy specjalista po kolei psuje piec jeszcze bardziej... Dodatkowo sypie jej się życie osobiste...

Rafał kilka lat spędził w więzieniu, po wyjściu zrobi wszystko, by odbudować relację z córką. Wyjeżdża z nią do Poznania i tam spotykają Kalinę...

Oliwia, córka Rafała, podczas nieobecności taty zajmowała się nią babcia. Oliwia to dość zbuntowana nastolatka, ale nie ma co się jej dziwić, gdyż los nie był dla niej łaskawy. Najpierw śmierć matki, później ojciec ląduje w więzieniu... Mało która młoda osoba poradziłaby sobie w takiej sytuacji...

Uwielbiam książki Tomasza Betchera. Zakochana byłam w jego debiucie, ale tym razem to przesadził 😁❤️Ta historia jest niezwykła, pochłonęłam ją w dosłownie jeden wieczór.
Autor ma dar pisania, niezwykle lekkie pióro.
Bohaterzy są tacy z krwi i kości, tacy prawdziwi, których kocha się już od pierwszych stron.
Tomasz Betcher wręcz doskonale przygotowuje się do napisania swoich książek, czuć, że każda strona, każda postać jest dopieszczona na maksa.
Wspomnieć muszę również, że autor na kartkach swoich powieści umieszcza osoby z marginesu społecznego, takie które już są skreślone, jednak on daje im drugą szansę, którą bohaterzy zawsze potrafią wykorzystać.
Uprzedzam! Nie siadajcie do czytania tej książki głodni i bez jedzenia obok, dlaczego zapytacie?
Tu ślinka leci od samych opisów tych wszystkich potraw, a zapach pierników czułam jeszcze przez parę dni ✨


Polecam!!! 

Tytuł: Szczęście z piernika 
Autor: Tomasz Betcher 
Wydawca: W.A.B.
Ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu W.A.B. za egzemplarz!!! 


wtorek, 19 listopada 2019

[PATRONAT- PRZEDPREMIEROWO] "KRÓLIK W LUNAPARKU" Michał Biarda

listopada 19, 2019 0
Michał Biarda miał okazję wydać już "Królika w lunaparku" i to był jego literacki debiut. Minęło trochę czasu i postanowił on reaktywować tę powieść, jednak teraz zadbał on o każdy szczegół. 
Tym razem książkę wydaje sam, więc też ma większe możliwości.
Ładniejsza okładka, lekkie zmiany w fabule, porządna korekta oraz wyjątkowi patroni to coś co teraz spowoduje, że o książce będzie głośno! 
Cieszę się, że mogę objąć książkę swoim patronatem, gdyż jest ona świetna i warta przeczytania!

Początkowo czułam się nieco zagubiona, trochę to wszystko było chaotyczne, ale później zaczęło się układać tak, że poszczególne elementy trafiły na swoje miejsce, a ja już nie potrafiłam odłożyć książki ani na moment.

Paweł to student informatyki, jest to zwykły chłopak o niezwykłej pamięci. Pewnego dnia zostaje potrącony przez samochód, trafia on do szpitala i tam w śpiączce leży przez 12 dni. Po odzyskaniu świadomości chłopaka nawiedzają dziwne sny, a może to nie do końca sny?
Na sali obok Pawła leży Zbyszek, taksówkarz to właśnie z nim chłopak rozmawia na temat swoich snów na jawie.
Kaśka, to jeszcze uczennica liceum, ale to właśnie ona będzie musiała się zmierzyć ze śmiertelnym wyrokiem.
Zbyszek, taksówkarz w średnim wieku, facet z dużym bagażem życiowym, życie niestety go nie oszczędzało, jednak on próbuje jakoś sobie radzić.
Co łączy te trzy osoby?
I co z tym wszystkim wspólnego ma Królik?

Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Autor miał oryginalny pomysł na tę historię. Coś co na pierwszy rzut oka wydaje nam się, że kompletnie do siebie nie pasuje, tutaj na końcu się zazębia i daje nam piękną historię.
Bohaterzy są wyjątkowi, każdy jest inny i każdy boryka się ze swoimi problemami. 
Z ogromną ciekawością czytałam każdy kolejny rozdział.
Historia ta czasami wywołuje śmiech, a czasami również sprawia, że łezka kręci się w oku.
Jest to naprawdę niebanalna wielowątkowa historia, którą czyta się wyjątkowo dobrze!
Jeżeli chcecie miło spędzić wieczór to zachęcam do zapoznania się z tą historią!

Premiera książki już 27.11!!!

Książkę można zamówić tutaj:
Królik w lunaparku


Polecam! 

Tytuł: Królik w lunaparku 
Autor: Michał Biarda 
Wydawca: Michał Biarda 
Stron: 282
Ocena: 8/10

Dziękuję Michałowi za możliwość objęcia tej książki swoim patronatem! 


"BALLADYNA"

listopada 19, 2019 0
Kiedy pojawiła się zapowiedź tej książki, ja już wtedy wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Nie widziałam innej opcji. Tylu wspaniałych autorów w jednej książce, każdy ze swoją współczesną interpretacją "BALLADYNY".




Pamiętacie jeszcze tę lekturę z czasów szkoły średniej? Ja musiałam sobie trochę pamięć odświeżyć. Jedno wiedziałam, że tam wydarzyła się jakaś tragedia. Jak się okazało to historia o zbrodni, miłości i zemście. Mamy tu podział na tych złych i dobrych, ale na końcu jednak to dobro zwycięża.


A jak zinterpretowali temat autorzy? Dali radę?


Myślę, że dali.

Jedne opowiadania podobały mi się bardziej, inne troszkę mniej, ale i tak uważam, że książka jest wyjątkowa.
Autorzy naprawę się spisali i stworzyli piekielnie dobre historie. 

Każda jest inna, każdy inaczej widział to wszystko, ale każdy z nich stworzył niebanalną historię. Balladyna dzięki temu raz była katem i to dosłownie, raz ofiarą. Jedno jest pewne, była ona pełna nienawiści i dążyła do realizacji swojego planu. Potrafiła również kłamać, oszukiwać i manipulować....


Znajdziemy tutaj niezwykłą mieszankę stylów, poziom ich jest niezwykle wysoki. Opowiadania czyta się bardzo szybko, wciągają one na maksa.


Max Czornyj swoją wizję miał bardzo brutalną, krew lała się strumieniami. Ból, zemsta i czerwona ciecz to coś co wyróżnia to opowiadanie, a także jest dość charakterystyczne jeśli chodzi o autora. 

Opowiadanie Gaji Grzegorzewskiej, to nie moja bajka, niestety nie udało mi się doczytać tego opowiadania do końca. 

Łukasz Orbitowski napisał tak, że czytałam z ogromną przyjemnością, jest to lekki kryminał. 

Małgorzata Rogala swoim stylem zawsze mnie urzeka. Tutaj mamy do czynienia z lekkim kryminałem z dość rozbudowanym wątkiem obyczajowym. A tytułowa Beata okaże się osobą, która po trupach dochodzi do każdego celu. 

Marek Stelara miał dość ciekawe podejście do tematu, jednak chemii między nami nie bylo. 

Alek Rogoziński to oczywiście Król Komedii Kryminalnej, więc nie mogło obejść się bez królowej. A królowa ta jest tylko jedna! 

Robert Małecki uwielbiam ten styl, uwielbiam ten zwrot akcji na końcu, uwielbiam to, że nic tu nie było przewidywalne. 

Marcel Woźniak przedstawił ZŁO w najlepszym wydaniu! Pomysł na zapis arcyciekawy! 


Które jednak najbardziej mi się spodobały?
Myślę, że wyróżnić muszę dwa, opowiadania od Roberta Małeckiego i Marcela Woźniaka. To właśnie ich opowiadania spowodowały szybsze bicie mojego serca! A opowiadanie Marcela Woźniaka swoją formą wyróżnia się na tle innych i ja byłam pod wielkim wrażeniem tego oryginalnego pomysłu.
Polecam!!!

Tytuł: Balladyna 

Autor: Max Czornyj, Alek Rogoziński, Małgorzata Rogala, Robert Małecki 
, Gaja Grzegorzewska, Łukasz Orbitowski, Marcel Woźniak, Marek Stelar
Wydawca: FILIA 
Stron: 462
Ocena: 7/10

Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz!!!



środa, 13 listopada 2019

[PREMIERA] "GAŁĘZISTE" Artur Urbanowicz

listopada 13, 2019 0
To właśnie dzisiaj premiera wznowionego wydania książki "Gałęziste".

Ta książka sprawiła, że jeszcze bardziej pokochałam literaturę grozy. Co tu się działo :)

Karolina i Tomek wybierają się na wycieczkę na wieś. Chcą odpocząć, poobcować z naturą, pozwiedzać. Jednak już od początku dzieje się tu coś dziwnego. Miejsce ich pobytu okazuje się puste..
Nie ma tego złego, bo w wiosce obok szybko para  odnajduje wolne miejsca, ale...
To właśnie tutaj zacznie się ich prawdziwy koszmar...

Będą dziwni ludzie, dziwne wydarzenia, a nawet i zwidy... Zrobi się tajemniczo i groźnie!

Książkę czyta się fenomenalnie, ja nie mogłam się oderwać. Jak zaczynałam czytać to tak wtapiałam się w ten świat stworzony przez autora, że wszystko inne przestawało dla mnie istnieć. Tutaj nie ma czasu na nudę i ziewanie, tutaj ciągle się coś dzieje!
I do tego ten niepokój towarzyszący nam na każdym kroku oraz tajemnice. Ta książka ma klimat.
Od kiedy przeczytałam tę historię to też sama już nie wchodzę do lasu, zapytacie czemu? Przeczytajcie "Gałęziste" to się dowiecie.
Muszę jeszcze wspomnieć o zakończeniu, które wbiło mnie w fotel. Takiego obrotu sprawy to ja się nie spodziewałam.... Lubię kiedy ostatnie strony czytam z taką werwą, a zarazem strachem o to co spotka mnie na kolejnej stronie.
Nic dodać, nic ująć, po prostu polecam!
Świetne to było!

Polecam! 

Tytuł: Gałęziste 
Autor: Artur Urbanowicz 
Wydawca: Vesper 
Ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu Vesper za egzemplarz!!! 



poniedziałek, 11 listopada 2019

[ZAPOWIEDŹ] "Lennart Malmkvist i osobliwy mops Buri Bolmen" Lars Simon

listopada 11, 2019 0
W życiu odnoszącego sukcesy młodego konsultanta, Lennarta Malmkvista, zaczynają się dziać się dziwne rzeczy. Prześladuje go kataryniarz w czerwonym fraku i pogniecionym cylindrze, i to nie tylko za dnia, ale również w snach. Na jakiś czas traci mowę, co skutkuje natychmiastowym zwolnieniem z pracy, a wreszcie dziwaczny sąsiad, stary Buri Bolmen, zapisuje mu w spadku sklep z magicznymi przedmiotami i śmiesznymi gadżetami oraz humorzastego mopsa. Wszystko to jest dość dziwne, ale będzie jeszcze dziwniej. Podczas pewnej burzy mops Bölthorn zaczyna mówić – twierdzi, że Lennart jest wybranym. Musi zaakceptować swoje magiczne dziedzictwo i wyjaśnić, kto zamordował Buriego. Morderstwo? Magiczne dziedzictwo? Gadający pies? Lennart wyobraża już sobie siebie na sofie u terapeuty… Na koniec okazuje się jednak, że Bölthorn ma rację, i że chodzi o coś znacznie większego niż zwykła magia.

Premiera 14 listopada! 

Fragment



niedziela, 10 listopada 2019

"RYTUAŁ WODY" Eva Garcia Saenz de Urturi

listopada 10, 2019 0

"Cisza białego miasta" to jedna z lepszych książek przeczytanych przeze mnie w tym roku. Z niecierpliwością czekałam na kolejną część, chociaż z drugiej strony obawiałam się, że nie będzie ona już tak dobra... Czy moje obawy były słuszne? A może druga część okazała się jeszcze lepsza?
Zacznijmy jednak od początku...
Unai na nowo musi nauczyć się mówić, niestety strzał w głowę zrobił małe spustoszenie i nasz główny bohater musi zmierzyć się z afazją.
Ale nie tylko z tym przyjdzie mu się zmierzyć...
Zostają odnalezione zwłoki, ofiarą jest kobieta w ciąży, a wszystko wskazuje na to, że morderca inspirował się celtyckim rytuałem...
Kiedy dochodzi do kolejnych morderstw, Unai zaczyna obawiać się o życie swoje oraz swojej ciężarnej partnerki Alby. Musi on jak najszybciej rozwiązać tę sprawę, by ocalić najbliższych.
Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Unai zdoła wrócić do pełnej sprawności? I kim jest morderca?
Książkę czytało się bardzo dobrze. Może nie porwała mnie ona jak pierwsza część, ale było naprawdę dobrze. W tej książce odnajdziemy więcej wątków obyczajowych, czasami historia jest przegadana, a rozwiązania domyśliłam się już gdzieś w połowie. Jednak te wszystkie rzeczy zeszły na drugi plan, gdyż ja z przyjemnością śledziłam dalsze losy bohaterów. Poznajemy bardzo dobrze Krakena i Albę, możemy razem z nimi przeżyć każdy dzień, każdą emocję i rozterkę. Muszę Wam powiedzieć, że dzieje się w tej części dużo!
Bardzo mi się podobało całe to dochodzenie, śledztwo jest tu wnikliwie opisane.
Znajdziemy tutaj mnóstwo informacji związanych z celtyckimi rytuałami, kulturą hiszpańską oraz baskijską.
W tej historii, jak i w poprzedniej autorka wykorzystała zabieg z dwoma przeplatającymi się płaszczyznami czasowymi. Na wątki z przeszłości czekałam najbardziej, a one powoli wyjaśniały wszystko. Było tu mnóstwo niewiadomych, jeszcze więcej tajemnic, a klimat Victorii wzbudzał dodatkowy niepokój.
Mamy tu również bardzo dobrze skonstruowane postaci, które intrygowały, denerwowały lub były nam zupełnie neutralne, ale każda odegrała ważną rolę w tej całej historii.
Autorka porusza również bardzo ważny temat w swojej książce, jakim jest molestowanie dzieci.
Teraz z niecierpliwością czekam na kolejną już trzecią część!
Polecam!

"MALWINA I ELIZA NA TROPIE. SZCZĘŚLIWA NIEBOSZCZYKA" Małgorzata J. Kursa

listopada 10, 2019 0
"Posterunkowy Roman Styrbuła w tę i z powrotem przekładał na swoim biurku jakieś papiery, poprawiał mundur i nie mógł się doczekać wezwania do szefa. Oczyma wyobraźni widział już swoją dumnie wypiętą pierś i ściskającego mu dłoń komendanta, który podpisywał jego awans na starszego posterunkowego. A może nawet na sierżanta?"



Dzisiaj chciałam Wam napisać parę słów o książce "Malwina i Eliza na tropie. Szczęśliwa nieboszczyka". Zacznijmy od tego, że jest to naprawdę dobra komedia kryminalna, która czasami bawiła mnie do łez, a co ważne zahacza ona również o naszą czasami smutną rzeczywistość.

Eliza dowiaduje się całkiem przypadkiem, że w nocy doszło do samobójstwa i dokonała tego sąsiadka. Jednak kiedy dochodzi do niej kim jest denatka, sprawa ta nie daje jej spokoju. Bowiem jeszcze kiedy przed paroma dniami z nią rozmawiała to kobieta była najszczęśliwszą osobą w okolicy. Miała plany i marzenia, więc jak mogła dopuścić się samobójstwa?
Dlatego też Eliza wraz z przyjaciółką oraz synową rozpoczynają swoje własne śledztwo.... Co z tego wyniknie? Czy to jednak zabójstwo? Komu mogło zależeć na śmierci kobiety?



Główne bohaterki to bardzo ciepłe i energiczne kobiety, autorka dużo uwagi poświęciła właśnie Elizie i Malwinie, ale dzięki temu sympatia do nich rośnie wraz z każdą przeczytaną stroną.
Jest to bardzo lekka książka, taka na jeden wieczór. Poprawia niesamowicie humor i pozytywnie nastraja. Jest idealną odskocznią przy cięższych tematach.

Czasami mamy tutaj bardzo ironiczne odzywki naszych bohaterek przy których płakałam ze śmiechu, ale mistrzem moim został posterunkowy Styrbuła i jego raport dla komendanta, hit to był! 

Autorka świetnie uknuła intrygę i do samego końca trzyma nas w niepewności, a i pomysł na historię miała dość oryginalny.
Intryga była, humor był, więc czego chcieć więcej! Połączenie idealne!

Polecam z całego serca!

Tytuł: Malwina i Eliza na tropie. Szczęśliwa nieboszczka
Autor: Małgorzata J. Kursa
Wydawca: Lira
Stron: 266
Ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu Lira za egzemplarz!!!







"OSTATNIA NOC OLIVII" Christina McDonald

listopada 10, 2019 0
"Patrzyłam na córkę, a ból, który czułam, był nie tylko psychiczny, ale też fizyczny. Pierś zacisnęła się tak mocno, że miałam wrażenie, jakby stanęło mi serce. Mimo to czułam je i słyszałam. Zdradziło mnie, bijąc nadal, choć powinno przestać. Ból i niemoc były niczym przeszywający mnie piorun."

Dzisiaj kilka słów o książce, którą przeczytałam już jakiś czas temu, ale zupełnie zapomniałam o niej wspomnieć. Nie wiem czemu, bo książka była naprawdę niesamowita, odłożyłam ją w inne miejsce i stało się jak się stało...

"Ostatnia noc Olivii" jest to dobrze skonstruowany thriller psychologiczny. Książka już na początku intryguje i wciąga w wir wydarzeń. Napięcie stopniowo rośnie, a akcja nie zwalnia ani na moment.
Chociaż początkowo miałam obawy, że będzie to już kolejna bardzo oklepana historia o śmierci córki i poszukiwaniu prawdy przez matkę, ale już po paru stronach wiedziałam, że będzie to bardzo emocjonalna historia, która w sercu tworzy pustkę.

Kiedy Abi odbiera telefon, jej świat się załamuje. Ma jednak nadzieję, że doszło do pomyłki. Niestety Oliwia spadła z mostu i doszło do śmierci mózgu. Dodatkowo okazuje się, że jest w ciąży i lekarze nie mogą odłączyć jej od aparatury. Kobieta jednak zauważa siniaki na rękach córki i nie wierzy, że mógł to być zwykły wypadek. Czy jednak kobiecie uda się odkryć prawdę? Może po prostu dziewczyna miała zwykłego pecha i znalazła się o złej porze w złym miejscu? A może dziewczyna popełniła samobójstwo? Co takiego wydarzyło się na tym moście?

Autorka świetnie wykreowała bohaterów, są oni jacyś, tacy ludzccy. W książce zapoznajemy się z historią z dwóch perspektyw, Olivia opowiada o zdarzeniach przed wypadkiem i Abi, która prowadzi swoje prywatne śledztwo. Zwroty akcji, nowe dowody powodowały u mnie zamieszanie, a moja wyobraźnia pracowała na pełnych obrotach.

Atutem tej książki są na pewno genialnie opisane relacje jakie łączą matkę i córkę oraz do czego mogą doprowadzić kłamstwa i tajemnice.
Książka porusza dogłębnie i daje do myślenia. Zakończenie sprawiło, że pojawiły mi się łzy w oczach. Nie tego się spodziewałam!
Uprzedzam, że jest to bardzo smutna historia, ale pozostaje w pamięci na długo!

Polecam!

Tytuł: Ostatnia noc Olivii
Autor: Christina McDonald
Wydawca: Niezwykłe
Stron: 333
Ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu Niezwykłe za egzemplarz!!!







"PS KOCHAM CIĘ NA ZAWSZE" Cecylia Ahern

listopada 10, 2019 0

"PS kocham cię" to jedna z moich ulubionych powieści, czytałam ją wiele razy, a film oglądam przynajmniej raz w roku. Bałam się, że druga część tej historii mi się nie spodoba, że będę rozczarowana, że będzie naciągana, bo co więcej można jeszcze było dopisać.... A jednak...
Akcja powieści rozpoczyna się siedem lat po śmierci Garry'ego. Holly ułożyła sobie życie na nowo, znalazła pracę i nowego partnera. Pewnego dnia Holly bierze udział w podcaście, którego tematem jest śmierć bliskiej osoby.
Jej występ trafia do osób śmiertelnie chorych, które postanawiają stworzyć grupę "PS Kocham cię". Proszą oni o pomoc w napisaniu listów właśnie Holly. Jednak czy ona zdecyduje się im pomóc i jakie konsekwencje może przynieść jej ta trudna decyzja?
Książka okazała się strzałem w dziesiątkę i z ulgą muszę stwierdzić, że poziomem nie odstawała od części pierwszej. Historia jednak była bardziej przygnębiająca, smutna, wzruszająca. Płakałam co rusz. Jednak uwielbiam takie książki. Zmuszają one do refleksji, pozwalają chwilę zastanowić się nad tematem przemijalności. Zdarzały się też śmieszne sceny przy których płakałam, ale ze śmiechu.
Bohaterowie są wielobarwni i wielowymiarowi, dzięki czemu ja kolejny raz się z nimi zżyłam, a też doszło parę nowych postaci, które były równie charakterne.
Autorka o trudnych tematach jakim jest utrata bliskiej osoby, pisze bardzo lekko, tak zwyczajnie.
Jeśli szukacie ciepłej, ale pełnej bólu i cierpienia historii o miłości to musicie sięgnąć po tę książkę! Pamiętajcie o chusteczkach, bo wylejecie przy tej lekturze morze łez!

"TED BUNDY-ROZMOWY Z MORDERCĄ" ORAZ "OSTATNI ŻYWY ŚWIADEK" S.G.Michaud, H. Aynesworth

listopada 10, 2019 0

"Ted Bundy- rozmowy z mordercą" oraz "Ostatni żywy świadek" są to dwie książki poświęcone Tedowi Bundy'emu.
Zdecydowałam się na te książki, bo lubię taką tematykę, lubię czytać o mordercach, o tym dlaczego zostali mordercami, co nimi kierowało i skąd u nich ta niezwykła fascynacja zła.
W tych dwóch książkach autorzy zawarli to wszystko. To właśnie im udało się przeprowadzić wywiad z Ted'em, kiedy ten oczekiwał na wyrok śmierci.
Chyba nie ma osoby, która by nie słyszała o Tedzie, był to pierwszy seryjny morderca-celebryta. Kto by pomyślał, że ten przystojniak o chłopięcym uroku, okaże się takim drapieżnikiem i zboczeńcem. Studiował on prawo, miał szansę na błyskotliwą karierę polityczną, wybrał jednak inaczej...
Zamordował i okaleczył on przynajmniej 30 młodych kobiet, w większości studenki, jednak dwie jego ofiary miały zaledwie 12 lat...
Uznawany jest on za jednego z najbardziej krwawych morderców Ameryki. Był również pierwszym mordercą, który zmieniał miejsca i atakował w całym kraju.
Co dziwne stał się on gwiazdą- celebrytą, kobiety się w nim kochały, a on to znakomicie wykorzystał.
W pierwszej książce "Ostatni żywy świadek" autorzy przedstawiają nam Ted'ego takim jakim był, bez tej całej otoczki medialnej. Przecież to był taki sam człowiek jak my, nie miał żadnej nadludzkiej mocy, ale to właśnie on kreował się na kogoś nadzwyczajnego. To właśnie w tej części odnajdziemy to jak wyglądało życie Ted'a, jak doszło do morderstw, jak wyglądał proces, aż dojdziemy do jego egzekucji.
Druga książka "Ted Bundy- rozmowy z mordercą" to autentyczny zapis rozmów, bez większych zmian i poprawek. Czasami wypowiedzi Ted'ego były nieskładne, bez sensu, czasami mocno męczyły. Ale to właśnie ten zapis pokazuje jaki naprawdę był Ted Bundy.
Jeśli chcecie poznać Teda i wręcz wniknąć w jego umysł, jeżeli lubicie tak jak ja taką tematykę to lektura obowiązkowa dla Was. Te dwie książki świetnie się uzupełniają, a ja jeszcze zamierzam włączyć serial na Netflixie.
Te książki to naprawdę genialny reportaż i kawał dobrej, reporterskiej pracy, który z jednej strony przerażał, a z drugiej fascynował!
Polecam!

"KSZTAŁT NOCY" Tess Gerritsen

listopada 10, 2019 0


"Kształt nocy" to książka, która zgarnia ostatnio dość negatywne opinie. Moim zdaniem trochę niesłusznie. Dobra jeśli porównamy tę historię do innych książek Tess Gerritsen to wychodzi ona dość blado. Mogłabym wręcz powiedzieć, że autorka napisała tę powieść w całkiem innym stylu. Ale czy książka była przez to gorsza?

Ava Collette, pisarka trafiła do Strażnicy Brodiego po to, by odzyskać spokój i by skończyć swoją książkę kucharską, której nie potrafi ukończyć od kilku już miesięcy. Dodatkowo ucieka ona od tragicznej przeszłości.
Atmosfera panująca w domu nie sprzyja jednak pracy, regularnie coś Avie przeszkadza, a dodatkowo co jakiś czas w domu pojawia się tajemniczy gość.
Kobieta próbuje wyjaśnić co takiego dzieje się w jej domu i jakie tajemnice skrywa. Mieszkańcy niestety milczą jak grób, jedynie pomoc oferuje jej lokalna pogromczyni duchów....
Co takiego wydarzyło się w Strażnicy Brodiego? Czy Avie grozi prawdziwe niebezpieczeństwo? Co takiego stało się z poprzednią lokatorką?

Powiem tak, książka mi się spodobała. Jest to lekki thriller z wątkami paranormalnymi. Dobra przyznać muszę, że wątek romansu naszej głównej bohaterki i tajemniczego gościa sprawił, że nawet i śmiałam się w głos, czasami to i fragmenty były nawet żenujące. Ale gdyby tak to wyciąć z pamięci to cała ta historia była całkiem, całkiem. Autorka miała niezły pomysł, ale potencjał na historię nie wykorzystała w pełni. Jednak zakończenie było takie jakie być powinno i wyjaśniło ono wszystkie niejasności pojawiające się od początku w tej historii.
Dodatkowym atutem jest to, że książkę czyta się błyskawicznie i bardzo lekko!
Książka też ma niesamowity klimat, uwielbiam klimat małomiasteczkowy, gdzie tajemnice chronione są lepiej niż w jakimkolwiek innym miejscu. Do tego cała ta historia strasznego domu, zrobiła ona na mnie wrażenie!

Jeżeli szukacie lekkiego thrillera na te jesienne wieczory to polecam Wam tę książkę, tylko pamiętajcie, że jak już zdecydujecie się na "Kształt nocy" to nie wyszukujcie tutaj starej Tess, bo tylko się rozczarujecie!

Tytuł: Kształt nocy 
Autor: Tess Gerritsen 
Wydawca: Albatros
Ocena: 6,5/10

Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz!!! 



"KOMÓRKI SIĘ PANI POMYLIŁY" Jacek Galiński

listopada 10, 2019 0

"Komórki się pani pomyliły" to książka, którą się kocha albo nie... Wszystko przez główną bohaterkę, Pani Zofia Wilkońska, to najbardziej irytująca starsza osoba jaką przyszło mi poznać.
Ale ja ją uwielbiam! To nie jest stereotypowa staruszka. Swoim zachowaniem przyciąga tylko i wyłącznie kłopoty...
Tym razem oprócz poszukiwań męża, rozpoczyna poszukiwania syna! Gdzie on mógł się podziać! Dodatkowo spokój Pani Zofii zaburza kolejny trup w kamienicy... Czeka nas  szaleńcza podróż po klubach nocnych, nawiążemy kontakt z mafiosami, a wszystko po to, by osiągnąć to co sobie wyznaczyła groźna staruszka!
Uwielbiam poczucie humoru autora, przytyki do tego co aktualnie dzieje się w Polsce są jedyne w swoim rodzaju. Wszystko jest wyważone i na poziomie. Ta historia to niezwykła komedia przy której na pewno nie można mówić o nudzie.
To co tutaj się dzieje wywołuje śmiech, a czasami szok, że coś takiego absurdalnego można wymyślić :) od śmiechu bolał mnie brzuch, wybawiłam się za wszystkie czasy i po tej części jeszcze bardziej pokochałam Zofię i jej przygody.
Ta kobieta miażdży! Jest tak wredna, że aż głowa boli :)
Czarny humor, intryga, ironia, duża dawka śmiechu, a do tego mocno irytująca główna bohaterka! Jeśli lubicie wszystkie te rzeczy to musicie poznać perypetie Zofii!
Polecam!

"TAJEMNICA ALEI KLONOWEJ" Zuzanna Śliwa

listopada 10, 2019 0
"Nie wolno nam było uwierzyć, że już wszystko za nami. Dopóki mieliśmy na karku tylu Niemców, zawsze mogło wyskoczyć znienacka jakieś złe licho. I licho wyskoczyło."



"Tajemnica alei klonowej" to historia oparta na prawdziwych wydarzeniach.
Rok 1944, Agnieszka, łączniczka AK wraca samotnie do domu. W pewnej chwili ktoś wyrzuca niemowlę z pociągu, jest ono jednak tak owinięte, że na szczęście nie dochodzi do tragedii... Dziewczyna zabiera je do domu.
Jak nagłe pojawienie się małego dziecka w czasie wojny wpłynie na rodzinę Agnieszki? Czy obejdzie się bez tragicznych konsekwencji?

Mam problem z oceną tej książki, nie lubię pisać o negatywach. Zawsze próbuję znaleźć jakieś pozytywy, bo wiem, że autor poświęcił swojej książce masę czasu i energii.
Mamy w tej książce przedstawioną historię ogromnej miłości, miłości do dziecka w ciężkich czasach. Agnieszka wykazała się ogromną odwagą zabierając ze sobą dziecko.
Losy rodziny Klonowskich poznajemy poprzez opowieści głównych bohaterów jak i narratorki.
Nie znajdziemy tutaj dokładnych opisów wojny, ale to nie jest stricte książka o tym. To jest bardziej historia rodzinna z wojną w tle. To akurat mi się podobało.

Jednak to do czego muszę się przyczepić to styl autorki, który kompletnie nie przemówił do mnie. Opisy mnie strasznie wymęczyły, że w pewnym momencie zaczęłam je omijać.
Książkę odkładałam parokrotnie i brałam się za inne historie, ale jednak wracałam do niej, bo chciałam dowiedzieć się jak ona się zakończy.

Nie przekreślam tej książki, może trafiła u mnie nie na ten moment, a może ktoś inny zakocha się w tej historii. Sięgnijcie po tą pozycję i przekonajcie się sami!

Tytuł: Tajemnica alei klonowej
Autor: Zuzanna Śliwa 
Wydawca: Replika
Stron: 365
Ocena: 6/10

Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz!!!







"SELEKCJONER" Dorian Zawadzki

listopada 10, 2019 0
"Otoczony blaskiem światła, z twarzą pozostającą w cieniu, zabójca przekroczył próg łazienki. Uniósł wyprostowane ramię i w ciemności zalśniła stal. Z bliska rewolwer wydawał się wielki jak armata."

"Selekcjoner" książka, która zaskoczyła mnie na maksa. Spodziewałam się, że będzie to dobry i klimatyczny thriller, a dostałam, no właśnie co?

Ciężko mi sklasyfikować tę książkę, gdyż znajdziemy tu elementy thrillera, powieści sensacyjnej, kryminału, ale najbardziej zaskoczyły mnie elementy science fiction... Tego się nie spodziewałam... Takie połączenie Ramba z Matrixem...

Jednak zacznijmy od początku...
Rok 1985, pewien lipcowy wieczór, kiedy to następuje gigantyczna awaria prądu. Wtedy też na obrzeżach miasta pojawia się naga kobieta, nie wie skąd pochodzi, zna tylko swoje imię. Faith ma 48 godzin na wykonanie zadania...
Kilka godzin od pojawienia się kobiety ginie pierwszy szemrany typ, a to tylko początek.
Sprawę musi wyjaśnić Nell Palicki, która znana jest ze swoich niekonwencjonalnych metod łapania sprawców.
Śledztwo coraz bardziej się komplikuje, a na jaw wychodzą nowe fakty, które mówią o tym, że zabójca ma nadnaturalne zdolności...

Sama nie wiem jak ocenić tę książkę, bo z jednej strony jestem zachwycona tą historią. Dużo się dzieje, krew się leje, trupów mamy mnóstwo. Nasza bohaterka Faith to bardzo charakterystyczna postać, tak samo jak Nell, która musi wyjaśnić co takiego dzieje się w mieście. Początek jest naprawdę dobrze skonstruowany, trzyma w napięciu, szybko się czyta, historia się klei. Jednak im dalej w las tym gorzej... Jak dla mnie było już za dużo wszystkiego, czasami czułam się zagubiona w tej całej zagmatwanej akcji, do tego mnogość występujących tu postaci nie pomagała...

Za mało było dla mnie samego thrillera, a za dużo science fiction, a to niestety nie moje klimaty.
Książka na pewno trafi w gusta osób, które lubią połączenie sensacji i historii nie z tej ziemi.

Tytuł: Selekcjoner
Autor: Dorian Zawadzki
Wydawca: Replika
Stron: 396
Ocena: 6/10

Dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz!!!






czwartek, 7 listopada 2019

"DOM TAJEMNIC" Alek Rogoziński

listopada 07, 2019 0
"Miśka i Mario powoli dochodzili właśnie do wniosku, że w programie musiała zajść jakaś pomyłka, skoro mimo bez mała obwąchania całego, niewielkiego pomieszczenia, w jakim się znaleźli po przekroczeniu progu "Domu tajemnic", nie odkryli tu niczego, co mogłoby choć odrobinę pasować do określenia "zagadka do rozwiązania". No, może poza szyfrowym zamkiem, który otwierał kolejne drzwi."



"Dom Tajemnic" książka przeczytana przeze mnie już jakiś czas temu. Jakoś przez natłok ostatnich wydarzeń umknęło mi, by podzielić się z Wami moją opinią.
Autor ma niebywałe poczucie humoru, uwielbiam wszystkie historie, które tworzy. Przecież bez powodu nie został, by nazwany Księciem Komedii Kryminalnej.

Mario i Miśka to dobrze znane nam postaci z poprzedniej książki. Prowadzą oni agencję eventową. Za sprawą swojej szalonej asystentki dostają się do nowego reality show "Dom Tajemnic". Wraz z dziesięcioma innymi osobami będą musieli zmierzyć się z różnymi zadaniami, zagadkami i pułapkami. Wszyscy nastawili się na świetną zabawę, a niestety będą musieli zmierzyć się z mordercą, który czyha na nich i na jednym trupie się niestety nie skończy...
Komu uda się wyjść cało z domu tajemnic? Kim okaże się morderca?



Całość czyta się wyśmienicie, kartka leci za kartką i nagle dochodzimy do finału. Wszystko to za sprawą naprzemiennej narracji i niezwykle lekkiego pióra autora. Historię śledzimy od strony uczestników, ale także policjantów, którzy prowadzą śledztwo.
Humor nas tu nie opuszcza, może nie będziemy śmiać się do łez, ale są śmieszne momenty, które sprawiają, że uśmiechamy się od ucha do ucha.
Bohaterowie tej historii są tak nieprzewidywalni i przerysowani, wręcz karykaturalni, że to oni dostarczają nam tu sobą wiele śmiechu.
Mamy tu również niezłą zagadkę kryminalną i zaskakujące zakończenie, a autorowi udało się doskonale wyważyć proporcje, które pozwoliły mu stworzyć bardzo dobrą komedię kryminalną!

Jeśli szukacie lekkiej i zabawnej książki z którą przyjemnie spędzicie wieczór to możecie śmiało sięgać po nią!

Tytuł: Dom tajemnic
Autor: Alek Rogoziński
Wydawca: Edipresse
Stron: 323
Ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu Edipresse za egzemplarz!!!



środa, 6 listopada 2019

"DROGI ŚWIĘTY MIKOŁAJU" Natasza Socha, Magda Mazur

listopada 06, 2019 0
"Miała ochotę postać w tym śniegu, pooddychać świeżym powietrzem, nacieszyć się białymi płatkami i na chwilę zapomnieć o wszystkim, co spędzało jej sen z powiek. Człowiek zbyt często zamyka się w kloszu, do którego zabiera tylko złe myśli, kompletnie rezygnując z możliwości docenienia chwili samej w sobie. Przecież nie zawsze jest źle, nie zawsze nic się nie udaje, nie zawsze ktoś nas zostawia, porzuca, a wszyscy wokół mają nas za nieudaczników. Nawet największa rozpacz ma w sobie jakieś przebłyski nadziei, których nikt jednak nie chce dopuścić do głosu."



Szukacie książki, która wprowadzi Was w świąteczny nastrój? Jeśli tak, to koniecznie musicie sięgnąć po książkę "Drogi Święty Mikołaju".
Nie jest to jednak słodka historia, ale nad wyraz prawdziwa...

Mamy tutaj przeróżnych bohaterów. Trzy historie, które są na pierwszy rzut oka inne, a jednak coś je połączy, coś magicznego, bo to przecież świąteczna historia...
Karol i Karolina to młodzi ludzie. Ona jest sędzią, on artystą. Muszą się oni zmierzyć z rutyną i problemami dnia codziennego. Do tego Karolina podejrzewa swojego męża o zdradę...
Matylda i Mikołaj to matka i syn, niestety sama musi wychować syna i stara się ze wszystkich sił, by wychować go jak najlepiej, a dodatkowo, by niczego mu nie zabrakło... Chociaż z kasą u nich krucho, to Mikołaj chodzi do prywatnej szkoły, tylko po to, by mieć lepszy start w przyszłość..
Renata i Tomasz, pracują w korporacji, on jest szefem, ona jest jego podwładną. I tak, mają romans. Jednak gdy on chce go już zakończyć, wtedy ona zaskakuje go wiadomością...



Cudowna to była historia i nawet w pewnym momencie łzy ciekły po moich policzkach. Smutno będzie uprzedzam, aż tak boleśnie prawdziwie.
Serio, każdy z nas może odnaleźć jakieś cząstki siebie w tych postaciach. Każdy z głównych bohaterów dodał coś do tej historii i chociaż czasami złościłam się na to co wyprawiają, koniec końców było mi żal jak doszłam już do zakończenia, że muszę się już z nimi pożegnać.
Fabuła kręci się wokół magii świąt, a cóż to takiego?
Co zrobić gdy ktoś nie czuje tej całej cudowności? Czy wtedy warto za wszelką cenę ratować święta?
Święta to cudowny czas, ale ta cała gonitwa przed zabiera gdzieś to wszystko. Chyba czas zwolnić i odnaleźć tego ducha świąt. Historia ta uświadamia nam, że od nas zależy jak ten szczególny czas będzie wyglądać.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie i z wielką ciekawością przewracałam kolejne strony.
Jest to idealna pozycja na nadchodzący świąteczny czas!


Polecam!

Tytuł: Drogi Święty Mikołaju
Autor: Natasza Socha, Magda Mazur
Wydawca: Edipresse
Stron: 280
Ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu Edipresse za egzemplarz!!!