niedziela, 10 listopada 2019

"PS KOCHAM CIĘ NA ZAWSZE" Cecylia Ahern


"PS kocham cię" to jedna z moich ulubionych powieści, czytałam ją wiele razy, a film oglądam przynajmniej raz w roku. Bałam się, że druga część tej historii mi się nie spodoba, że będę rozczarowana, że będzie naciągana, bo co więcej można jeszcze było dopisać.... A jednak...
Akcja powieści rozpoczyna się siedem lat po śmierci Garry'ego. Holly ułożyła sobie życie na nowo, znalazła pracę i nowego partnera. Pewnego dnia Holly bierze udział w podcaście, którego tematem jest śmierć bliskiej osoby.
Jej występ trafia do osób śmiertelnie chorych, które postanawiają stworzyć grupę "PS Kocham cię". Proszą oni o pomoc w napisaniu listów właśnie Holly. Jednak czy ona zdecyduje się im pomóc i jakie konsekwencje może przynieść jej ta trudna decyzja?
Książka okazała się strzałem w dziesiątkę i z ulgą muszę stwierdzić, że poziomem nie odstawała od części pierwszej. Historia jednak była bardziej przygnębiająca, smutna, wzruszająca. Płakałam co rusz. Jednak uwielbiam takie książki. Zmuszają one do refleksji, pozwalają chwilę zastanowić się nad tematem przemijalności. Zdarzały się też śmieszne sceny przy których płakałam, ale ze śmiechu.
Bohaterowie są wielobarwni i wielowymiarowi, dzięki czemu ja kolejny raz się z nimi zżyłam, a też doszło parę nowych postaci, które były równie charakterne.
Autorka o trudnych tematach jakim jest utrata bliskiej osoby, pisze bardzo lekko, tak zwyczajnie.
Jeśli szukacie ciepłej, ale pełnej bólu i cierpienia historii o miłości to musicie sięgnąć po tę książkę! Pamiętajcie o chusteczkach, bo wylejecie przy tej lekturze morze łez!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz