poniedziałek, 17 czerwca 2019

[PRZEDPREMIEROWO] "CORAZ WIĘKSZY MROK" Colleen Hoover

"Czułam, że jestem bliska załamania. Albo przynajmniej poważnego spadku nastroju. Napadu złości. Lub ataku gniewu. Jednak żadne z tych rozwiązań nie wydawało się właściwe. 
Nie mogłam już tego wytrzymać. Jeśli nie darła się jedna z nich, to ryczała druga. Jeśli jedna nie była głodna, to druga na pewno chciała jeść. Rzadko kiedy zasypiały o tej samej porze."

Nazwisko Hoover słyszałam, ale jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do książek tej autorki. Natomiast jak tylko dowiedziałam się, że autorka właśnie napisała thriller, wiedziałam, że tą książkę muszę przeczytać. Miałam to szczęście, że mogłam poznać tą historię jeszcze przed premierą. 

Ale od początku...
Poznajemy niezbyt znaną autorkę książek Lowen, która zostaje poproszona przez wydawcę o dokończenie bestsellerowej serii książek autorstwa Verity Crawford. Autorka ta, po wypadku samochodowym zostaje przykuta do łóżka i nie jest w stanie dokończyć tego co zaczęła, a fani domagają się kontynuacji. Lowen niechętnie, ale wyraża chęć dokończenia serii i na pewien czas przeprowadza się do posiadłości Crawfordów, po to by bliżej poznać Verity oraz jej rękopisy. 
Z Verity mieszka mąż Jeremy oraz ich syn. Niedawno małżeństwo straciło dwie córki w dość nietypowych wypadkach... Lowen podczas szukania materiałów na nową książkę w gabinecie Verity odnajduje jej autobiografię i wtedy zaczyna robić się mrocznie...

Nie jest to typowy thriller, mamy tutaj również dużo fragmentów erotycznych, które zostały napisane smacznie i aż chciało się to czytać. Książka jest z tego typu, że nie można jej odłożyć póki nie pozna się prawdy, póki nie nastąpi koniec. 
Historia ta wywołała we mnie skrajne emocje, a na tyle silne, że miałam parę razy ochotę rzucić tą książką, ale ma ona w sobie magnez i tak jak mnie odpychała tak i mnie przyciągała.
Miałam czasami ochotę wejść do książki i potrząsnąć bohaterami! 
Szczególnie przy fragmentach biografii Verity! 
Tam było zło w czystej postaci, nie spodziewałam się, że mogę być aż tak wściekła na bohatera z książki!
Może było spowodowane tym, że jestem mamą i nigdy, przenigdy nie zachowałabym się tak wobec własnych dzieci!
Bohaterowie byli skrajnie inni, Lowen dość taka nieżyciowa babka, która też dość dużo namiesza w rodzinie Crawfordów.
Jeremy miałam wrażenie, że miał od początku plan i skrupulatnie wykonywał krok za krokiem, po to by dokonać tego co wydarzyło się na końcu...
Verity to była zagadka, chociaż przez to, że ujawnione zostały fragmenty jej autobiografii możemy ją poznać, ale czy to wszystko co o sobie napisała to prawda? 
Autorka stworzyła niezwykle duszną i mroczną atmosferę, czasami czytając miałam ciary. Bałam się czytać i nie wiedziałam jak to wszystko może się skończyć, a skończyło się tak, że siedziałam i nie wierzyłam, że autorka może nam zaserwować taki zwrot akcji...
Jeśli lubicie mrok, tajemnice, kłamstwa, intrygi to ta książka będzie dla Was idealna, ale uprzedzam, że książka wywołuje skrajne emocje!
Polecam!!!

Premiera 19.06‼️

Tytuł: Coraz większy mrok
Autor: Colleen Hoover 
Wydawca: Otwarte 
Stron: 331
Ocena: 9/10


Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za egzemplarz przedpremierowy!!!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz