piątek, 12 lipca 2019

"INNA" Max Czornyj

"Amelia drży jeszcze bardziej niż ja. Mógłbym do niej doskoczyć i wyrwać jej nóż, ale nie zrobię tego. Jeżeli będę miał szczęście i zgodzisz się to przeczytać, wiedz, że nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby zrobić ci krzywdę."


Cześć kochani ❤️
Dzisiaj parę słów o książce "Inna" Maxa Czornyja.
Ja nie wiem co autor zażywa podczas pisania, ale ja też chcę... Muszę przyznać, że dawno tak zakręconej i tak ryjącej głowy książki nie czytałam. Książka kojarzyła mi się strasznie z książkami Fitzka, bo to właśnie on pisze w podobny sposób.

Ale zacznijmy od początku...
Poznajemy mężczyznę, który co 48 godzin ma resetowaną pamięć, akurat wybudza się i nie wie co robi pięknej rezydencji, a co gorsze, co w piwnicy robi naga dziewczyna przykuta łańcuchami... Czy to on porwał dziewczynę, czy to on jest mordercą?
Mikołaj Popławski, bo tak się nazywa, wszystko maniakalnie zapisuje, jak nie na laptopie to na komórce, każdy krok, po to by po przebudzeniu wiedzieć co zdążył już odkryć...
Poznajemy również kobietę Gabrielę, której córka zostawia na biurku list pożegnalny, ale czy to do końca prawda?
Co się stało mężczyźnie? Kim jest tajemnicza Izabel? Czy może to córka Gabrieli, Iza, która zaginęła bez śladu? Co tu jest prawdą, a co fikcją? 

Ja wiedziałam, że autor potrafi pisać, po jego książce "Najszczęśliwsza" nie mogłam się pozbierać jeszcze parę dni od jej przeczytania, więc i tu szykowałam się na niezłą ucztę czytelniczą. I tym razem się nie zawiodłam!
Książka bardzo mi się spodobała, uwielbiam takie szalone historie. Tutaj autor naprawdę dał czadu. Nie mogłam się oderwać od tej książki. I ciągle myślałam co tu jest grane.
Historie poznajemy z dwóch perspektyw, Mikołaja Popławskiego i Gabrieli Kraus.
Każdy rozdział kończył się w takim momencie, że nie mogłam odłożyć książki, bo chciałam wiedzieć co będzie dalej.
Autor nie pisze wyszukanymi słowami, wręcz pisze prosto, a czasami jego opisy budziły wstręt i obrzydzenie. Natomiast przyznać trzeba, że wszystko tutaj zagrało, chociaż była to prawdziwa jazda bez trzymanki...
Nie za bardzo mogę coś więcej zdradzić, bo boję się, że ujawnię coś co będzie kluczowe dla Was przy zakończeniu.
Miałam kilka rozwiązań w głowie, ale autor co rusz je burzył i nadawał nowy tor tej historii.
I jak już mówimy o zakończeniu to  koniec to jest mistrzostwo świata, dawno nie byłam tak zakręcona i podkręcona... Wbiło mnie to wszystko w fotel i musiałam mieć chwilę, by dojśc do siebie po tym co przeczytałam.... Ja chcę więcej takich historii...
Polecam wszystkim, którzy mają ochotę na nieprzewidywalne szaleństwo, które na długo pozostanie w głowie!!!

Tytuł: Inna
Autor: Max Czornyj
Wydawca: Filia
Stron: 336
Ocena: 10/10

Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz