Robaki zżerały jego myśli"
"Czwartą małpę" czytałam z wypiekami na twarzy i powiem szczerze, że bałam się sięgnąć po "Piątą ofiarę". Bałam się, że jednak nie dorówna ona do swojej poprzedniczki. Jednak autor postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko.
Ale nie ma co, autor potrafi pisać!
"Piąta ofiara" wciąga to mało powiedziane, ja nie mogłam spać, bo chciałam wiedzieć co będzie dalej. Akcja trzyma nas w napięciu od pierwszej strony i nie puszcza aż do końca!
To jest aż niesamowite, że można aż tak wciągnąć się w historię. Kiedy tylko otwierałam książkę oczami wyobraźni widziałam Chicago, czułam ten przeraźliwy chłód.
Wraz z policją próbowałam rozwikłać zagadkę zaginięć młodych kobiet, chciałam jak najszybciej dorwać mordercę....
"Piąta ofiara" wciąga to mało powiedziane, ja nie mogłam spać, bo chciałam wiedzieć co będzie dalej. Akcja trzyma nas w napięciu od pierwszej strony i nie puszcza aż do końca!
To jest aż niesamowite, że można aż tak wciągnąć się w historię. Kiedy tylko otwierałam książkę oczami wyobraźni widziałam Chicago, czułam ten przeraźliwy chłód.
Wraz z policją próbowałam rozwikłać zagadkę zaginięć młodych kobiet, chciałam jak najszybciej dorwać mordercę....
Porter nadal poszukuje Ansona Bishopa i próbuje tego dokonać przez jego matkę. To właśnie ona ma w tej części dość dużo do powiedzenia....
Nie chcę za wiele zdradzać, ale dzieje się tutaj dużo.
To co mogę Wam zdradzić, to to, że autor nie szczędzi ofiar i mamy tutaj dość pomysłowe morderstwa, a opisy zbrodni sprawiały, że miałam gęsią skórkę.
Nie chcę za wiele zdradzać, ale dzieje się tutaj dużo.
To co mogę Wam zdradzić, to to, że autor nie szczędzi ofiar i mamy tutaj dość pomysłowe morderstwa, a opisy zbrodni sprawiały, że miałam gęsią skórkę.
Autor ma niezwykły dar pisania, wzbudza nieziemską ciekawość i nie dziwię się wcale, że internet aż huczał od samych dobrych opinii, bo o tej książce nie można powiedzieć nic złego!
Tu wszystko jest genialnie dopracowane, zagadka, zabójca, bohaterzy, jest to po prostu majstersztyk!
A zakończenie sprawiło, że musiałam dość długo do siebie dochodzić, to co zrobił autor to było nie do pomyślenia! Moje emocje sięgnęły zenitu i zbierałam szczękę z ziemi...
Jeśli miałabym oceniać, która cześć jest lepsza to chyba nie umiałabym wybrać, bo obie są nad wyraz dobre!
Tu wszystko jest genialnie dopracowane, zagadka, zabójca, bohaterzy, jest to po prostu majstersztyk!
A zakończenie sprawiło, że musiałam dość długo do siebie dochodzić, to co zrobił autor to było nie do pomyślenia! Moje emocje sięgnęły zenitu i zbierałam szczękę z ziemi...
Jeśli miałabym oceniać, która cześć jest lepsza to chyba nie umiałabym wybrać, bo obie są nad wyraz dobre!
Jeżeli jednak jakimś cudem nie czytaliście jeszcze tej serii to polecam ją bardzo gorąco!
Ja już z niecierpliwością czekam na kolejny tom!
Tytuł: Piąta ofiara
Autor: J.D. Barker
Wydawca: Czarna Owca
Stron: 558
Ocena: 9/10
Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz