[PRZEDPREMIEROWO] "BYŁ SOBIE PIES 2" William Bruce Cameron

Wieczorową porą parę słów o książce "Był sobie pies 2" Williama Bruce Camerona @wydawnictwo.kobiece
Ta książka jest cudowna, uwielbiam historie w których to zwierzęta grają główną rolę. To właśnie one powodują, że potrzebuję masę chusteczek. Tak też było z tą książką. Tonęłam we własnych łzach, ale oprócz tego był też śmiech i mnóstwo innych emocji.

Bailey nadchodzi w nowym wcieleniu i ma kolejną bardzo ważną misję do spełnienia.
Tym razem będzie towarzyszyć małej Clarity June, która opuszcza babcię i jej psa po to, hy z matką zamieszkać w dużym mieście.
Bailey ma już parę wcieleń za sobą i dzięki nim jest bardzo mądrym psem, który o życiu ludzi już wie naprawdę dużo. Tym razem jego misja polega na pilnowaniu już nastoletniej Clarity i przy tym musi wykazać się niezwykłą odwagą. Bailey odradza się tym razem jako Molly, zamieszkuje on z Clarity, którą kocha całym psim sercem. Miłość tą jest odwzajemniona, ale niestety matka Clarity, chce się pozbyć psiaka z domu. Dziewczyna nigdy nie miała łatwo, jej matka to egoistka i niestety Clarity z większością problemów musi radzić sobie sama....

Książka ta jest ciekawa od początku do końca, wszystko co się tutaj dzieje jest przedstawione z punktu widzenia psa. Autor pisze niezwykle lekko i aż chce się to czytać. Historia ta bawi, wzrusza, ale także uczy. Mając czworonoga zawsze zastanawiam się co on takiego myśli, a w tej książce mamy taką namiastkę tego co być może dzieje się w mózgu psa.
Autor porusza również dość ciężkie tematy takie jak miłość rodzicielska, która nie zawsze jest taka jak powinna być i trudne relacje między matką a córką.
Bardzo mocno polecam, tylko pamiętajcie o chusteczkach, gdyż jest to niezwykła bomba emocjonalna :)