Dzisiaj premiera książki "Czarne miasto" Marty Knopik.
Już od samego początku książka intryguje, historia wręcz prosi się o przeczytanie. Okładka elektryzuje, w całej jej prostocie ukryte jest piękno!
Tak samo jest z całą tą powieścią.
Nie wiedziałam na co się piszę!
Tej książki nie można przyporządkować do jednego gatunku. Ta książka jest niesamowita!
Wanda to mieszkanka Czarnego Miasta, w swoim dużym mieszkaniu mieszka samotnie. Jej mąż Zdzisiek zginął w kopalni w Roku Zaćmienia. Kobieta do tej pory nie otrząsnęła się z żałoby. Jej córki Bianka i Belinda wyemigrowały do Białego Miasta. Niestety sny i wspomnienia nie pozwalają uwolnić im się od tragicznych wydarzeń....
Zgniotła mnie ta historia! Przytłoczyła nadmiarem wrażeń! Raz się śmiałam, a zaraz płakałam. Zupełnie nie spodziewałam się tego! Piękna, magiczna, mroczna zarazem!
Prosta, aczkolwiek wyszukana. Inna, ponadczasowa. Brakuje mi odpowiednich słów, by wszystko to opisać. Każdy musi sam sięgnąć po tę książkę i przekonać się na własnej skórze, oddać się tej nostalgii, przeżyć z bohaterami ich żałobę. Są tu smutne momenty, ale również pojawia się słońce! Dobro wraca, a spokój wylewa się na ludzkie dusze.
"Czarne miasto" to wyjątkowy debiut! Jestem zachwycona to mało powiedziane!
Polecam!
Tytuł: Czarne miasto
Autor: Marta Knopik
Wydawca: Lira
Ocena: 10/10
Dziękuję Wydawnictwu Lira za egzemplarz!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz