poniedziałek, 14 stycznia 2019

5/2019 Siostry- PRZEDPREMIEROWO!!!

"Zmarli nie mówią. Zmarli nie myślą. Zmarli nie opłakują żywych. Zmarli są nieżywi, po prostu. Ale jednym prawdziwym grobem jest zapomnienie, pomyślał."

Bernard Minier wkroczył do galerii moich ulubionych pisarzy powieści kryminalnych z wielkim przytupem. Cały czas zachodzę w głowę, jak to się stało, że prędzej nie wpadła mi do rąk książka tego autora.

"Siostry" to już V część przygód komendanta Martina Servaza, ale spokojnie można ją przeczytać jako odrębną historię. Autor nawiązuje do poprzednich zdarzeń, ale odpowiednio dozuje te informacje. Poprzednie części to: "Bielszy odcień śmierci", "Krąg", "Nie gaś światła", "Noc".

"Widok był zbyt wstrząsający, by mogło istnieć jakieś racjonalne wytłumaczenie. Obraz sprofanowanego życia, jak splunięcie w twarz ludzkości."

Rok 1993, wioślarz znajduje dwa ciała studentek, są przywiązane do drzew oraz ubrane w sukienki komunijne. Dla Martina Servaza to pierwsze śledztwo. Wychodzi na jaw, że w sprawę może być zamieszany autor popularnych kryminałów, Erik Lang. Dziewczyny były jego wielkimi fankami, a scena na brzegu do złudzenia przypomina tą z powieści. Śledztwo zostaje zakończone, jednak Martin ma wątpliwości, czuje, że coś zostało pominięte.
Akcja przenosi się 25 lat do przodu, kiedy to dochodzi do morderstwa. Ofiarą tym razem jest żona pisarza. Śledztwo zostaje wznowione. Czy sprawy tak odległe są ze sobą powiązane? Czy to tylko obsesja komendanta?

"Czuł się jak w samym środku sali luster. Każde odbicie było zwodnicze, ale jednocześnie ukazywało jakiś kawałek prawdy. A prawda, która leżała w kącie martwym, w nieskończoność odbijała się w zwierciadłach. Oryginał, źródło wszystkich obrazów, był gdzieś obok..."

Jest to książka o ludzkich namiętnościach, miłości, fascynacji drugim człowiekiem, o wykorzystywaniu swojej pozycji. To książka o tym jak jeden błąd może doprowadzić do całej masy nieszczęść.

"W głowie Servaza pojawiła się refleksja, że pisarze za sprawą swoich książek wkraczają do domów czytelników, w niektórych przypadkach nieświadomie stają się dodatkowymi członkami rodziny, jak wujek z Ameryki czy stary przyjaciel, który- jeśli jego kariera pisarska trwa kilkadziesiąt lat- stanowi integralną część ich życia."

Opisy w książce nie są nużące, akcja pędzi, bohaterowie są nakreśleni perfekcyjnie pod względem psychologicznym. Pomysł na zakończenie zasługuje na brawa i nie myślcie, że szybko uda wam się przewidzieć zakończenie. To nie jest kolejny kryminał, którego zakończenia domyślacie się od połowy.

"Nagle zaczął się zastanawiać, ile osób w tym mieście w tej chwili czyta. Setki? Tysiące? A ile ogląda telewizję lub wpatruje się w wyświetlacze telefonów? Z całą pewnością nieskończenie więcej."

Czy coś mi się nie spodobało?
Absolutnie nic.
Jest to po prostu książka godna polecenia, warta była tej zarwanej nocy. Gdy już weszło się w tą historię, nie można było zamknąć książki i iść spać.

Ocena 10/10
Nic więcej nie dodam jak tylko to, że musicie to przeczytać.
Wiem jedno, moja niewiedza o poprzednich częściach nie potrwa długo, bo zamierzam czym prędzej nadrobić zaległości.

PREMIERA 15.01.2019

Tytuł: Siostry
Autor: Bernard Minier
Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
Stron: 358
Ocena: 10/10

Dziękuję Domu Wydawniczemu Rebis za możliwość przeczytania książki jeszcze przed premierą.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz