sobota, 9 lutego 2019

19/2017 Morderstwo w sądzie- PRZEDPREMIEROWO!!!

"Jest za dużo trupów, żeby rozpaczać nad każdym z nich. Lepiej skupić się na tym, co im się stało i dlaczego."

Książka, którą dzisiaj chciałam wam przedstawić to "Morderstwo w sądzie". Pierwsze moje skojarzenie jak zaczęłam czytać to "Gotowe na wszystko", serial chyba każdy zna.
Zapytacie dlaczego? Ano dlatego, że akcja rozgrywa się w małej miejscowości amerykańskiej i wszyscy o wszystkim wiedzą, ale czy tak jest do końca...

"Mogłeś tak myśleć, podobnie jak połowa miasteczka. Ale kłamać tak by ludzie wierzyli w każde twoje słowo, to talent jak każdy inny, Wydaje się, że taki właśnie mam."

Po kilku latach służby w policji w Chicago Michael Keane bez problemów potrafi zrelaksować się w dużo mniej stresującej pracy zastępcy szeryfa w rodzinnym mieście. W Hidden Springs w stanie Kentucky nic się przecież nie dzieje. Całkiem nic aż do momentu, gdy na schodach budynku sądu zostaje znaleziony martwy mężczyzna. Społeczność zaczyna czuć się nieswojo, aczkolwiek nikt nie jest śmiertelnie przerażony. W końcu mężczyzna był obcy. Wszystko się zmienia, gdy na Main Street zostaje zamordowany jeden z miejscowych. Michael próbuje rozwikłać zagadkę, a niemal każdy wścibski mieszkaniec zdaje się mieć własną teorię. Kiedy szeryf nalega, aby sprawdzić jedną z tych niedorzecznych hipotez, zaskakujące odkrycie zmusza go do szaleńczych poszukiwań tajemniczego mordercy. Niestety, musi przyznać, że jego wyobrażenie o życiu w Hidden Springs bardzo odbiega od rzeczywistości.

Jeśli szukacie lekkiego kryminału, to ta książka jest jak znalazł. Jak na kryminał jest dość przyjemna, jest niby trup, ale nie ma żadnego rozlewu krwi, opisów rozległych ran, nic z tych rzeczy w tej książce nie znajdziecie. Dla mnie ta książka była taką właśnie odskocznią od ciężkich kryminałów, czyta się dość szybko, akcja pędzi do przodu, nawet się nie obejrzałam, a miałam dwa trupy i jeszcze więcej pytań. Idealna książka na zimowe, długie wieczory.

Przez cały czas próbowałam wytypować mordercę i udało mi się na chwilę przed tym zanim autorka ujawniła nam prawdę. Autorka umiejętnie wplatała nam kolejne zagadki i niewiadome, z każdą kartką było coraz więcej wątpliwości.

Co do bohaterów, to zastępca szeryfa Michael był dla mnie taki mało męski, taki nieśmiały chłopak, który nie do końca wie jak ma się zachować. Natomiast polubiłam Anthony'ego, taki trochę urwis, ale bardzo bystry. Tą dwójkę też łączy jakaś tajemnica, ale zagadkę tą musicie sami rozwiązać czytając książkę.

Moja ocena 8/10
Lekki, amerykański kryminał. Dla osoby, która niekoniecznie lubi czytać mocne thrillery lub krwawe kryminały, to ta książka będzie idealna. Jest zagadka, są tajemnice, jest policyjne śledztwo czyli wszystko to co kryminał mieć powinien. Jak dla mnie była to dobra książka, ale przeczytałam ją bez szczególnych wypieków na twarzy.

Premiera: 11.02.2019!!!

Tytuł: Morderstwo w sądzie
Autor: Ann H. Gabhart
Wydawca: Wydawnictwo Dream
Stron:355
Ocena: 8/10

Dziękuję Wydawnictwu Dreams za egzemplarz przedpremierowy!!!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz