piątek, 15 lutego 2019

22/2019 Winna

"Jeszcze tydzień temu kochaliśmy się w jego lóżku. Przesuwałam palcami po tych gęstych, gładkich włosach, otulona zapachem kardamonu. Zawsze nim pachniał."

Zanim dostała się w moje ręce książka "Winna" nie miałam pojęcia o istnieniu Alicji Sinickiej, a szkoda, ponieważ książka przypadła mi bardzo do gustu. Czyta się ją wyjątkowo szybko i gdyby nie to, że ostatnio miałam dość duży stos książek do przeczytania, to o wiele szybciej trafiłaby tutaj recenzja. Autorka wykonała kawał dobrej roboty, pisząc tę książkę!

Początkowo sądziłam, że książka to taki zwykły lekki romans jakich wiele. Natomiast jest to książka, która do ostatnich stron trzyma w napięciu. Ta niesamowita historia powodowała, że nie mogłam odłożyć książki na bok, zarwałam dla niej dużą część dnia i kawałek nocy.

"PRAGNĘŁA MIŁOŚCI,
PRAGNĘŁA SZCZĘŚCIA,
WPADŁA W PUŁAPKĘ.
Wendy jest winna, bo brała udział w wypadku, w którym zginął jej brat. Jest winna, bo zdradził ją mężczyzna, którego pokochała. Jest winna, bo kiedy poznała Jima, myślała, że będzie zupełnie inny. Wendy jest winna, bo miała nadzieję, że nowa miłość wyleczy jej złamane serce. Z tego powodu ludzie, których kochała i którzy tak boleśnie ją zranili, znajdą się w niebezpieczeństwie. Czy Wendy będzie mogła ich obronić?"

Lekki styl pisania i duża ilość dialogów, powoduje, że książkę czyta się bardzo przyjemnie i sprawnie. Do tego wszystkiego mamy wciągającą fabułę, z elementami psychologii. Narracja pierwszoosobowa pozwala nam dogłębnie poznać główną bohaterkę, która dzieli się z nami swoimi lękami, obawami, a czasami radościami. Z treści płyną naprawdę mądre słowa, po przeczytaniu miałam też chwilę refleksji i parę rzeczy do przemyślenia.

"Ja z kolei ciągle wpadam w czarne dziury, z których nie potrafię się wygrzebać. Wszystko zapoczątkowane brakiem akceptacji ze strony ojca już we wczesnym dzieciństwie. Ciągła krytyka, zawiedzione spojrzenia, następnie śmierć Ethana- czyli gwóźdź do mojej mentalnej trumny, później już tylko pukanie w jej wieko."

Czasami było mi bardzo szkoda Wendy, ciągle dziewczyna miała pod górkę. Wypadek brata, za który się obwinia, stosunki z ojcem, które do pozytywnych nie można zaliczyć, później jeszcze ta zdrada... Ale cóż dzięki temu bohaterka stawała się silniejsza. Jest to właśnie książka o poszukiwaniu odwagi oraz o tym, że zawsze warto walczyć do końca. Ukazuje także rodzinny dramat i towarzyszące temu emocje.

"Jesteś złą córką, Wendy. Żałuję, że przyszłaś na świat. Mogłabyś przynajmniej teraz zachowywać się przyzwoicie, ale nie, musisz wciąż być nieposłuszna. Ty zawsze robisz, co chcesz, dlatego to twoja wina, że tacy jesteśmy. Ty, matka i ja. Wyjałowieni i sztuczni." 

Moja ocena 9/10
Wszystko tutaj było spójne, napisane zostało prostym językiem. Wciągająca fabuła oraz cała paleta emocji to wszystko jest na plus, ale jakoś nie mogłam przekonać się do tych imion. Wiem, że cała akcja osadzona była w Stanach, ale jakoś to mnie można powiedzieć drażniło.
Warto historię tę przeczytać szczególnie dla tej końcówki!!! Co tam się działo, miał być romans, a skończyło się prawie jak kryminał :)

Polecam!!!

"Wszystko zależy od wewnętrznej siły, od tego, że jestem dobrym człowiekiem. Zabrakło mi tej wiary. Nie miałam jej przez wiele lat, ale w końcu nauczyłam się widzieć w sobie dobro."

Tytuł: Winna
Autor: Alicja Sinicka
Wydawca: Wydawnictwo Kobiece
Stron: 412
Ocena: 9/10

Za egzemplarz przedpremierowy dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz