wtorek, 18 czerwca 2019

[PRZEDPREMIEROWO] "BŁĘKIT BŁYSKAWICY" Ann Cleeves

"Ktoś w tym budynku jest mordercą, pomyślała. Być może jem posiłek z mordercą. W dzieciństwie czytała taką powieść Agathy Christie: grupa ludzi na wyspie, którzy giną jedno po drugim."

Uwielbiam książki Ann Cleeves.
Jej styl, klimat opowieści, wszystko jest tutaj na wysokim poziomie. Bardzo podobała mi się poprzednia część i zastanawiałam się czy najnowsza książka będzie jeszcze lepsza. Mogę Wam powiedzieć, że książka "Błękit błyskawicy" spodobała mi się jeszcze bardziej!
Należy również wspomnieć że jest to już czwarta część przygód detektywa Jimiego.

Ale zacznijmy od początku...
Przenosimy się na wyspę Fair Isle, gdzie panuje spokój i cisza. Miejsce te słynie z obserwatorium ptaków. Mała społeczność i wyspa odcięta od reszty świata, kiedy nagle dochodzi do morderstwa młodej kobiety. Jimmy Perez na wyspę jedzie po to by chociaż na chwilę odpocząć od wszelkiego zła i na powitanie dostaje zbrodnię do wyjaśnienia. Sztorm nie ułatwia sprawy, bo o ile sprawca z wyspy się nie wydostanie, tak też Perez będzie musiał poradzić sobie sam. Im bardziej detektyw będzie grzebał w przeszłości podejrzanych tym więcej będzie wychodziło na jaw mrocznych stron każdego kto na wyspie się znajduje.

Może nie była to miłość od pierwszego czytania, początkowo opisy mnie nużyły, a do tego wydawało mi się, że akcja stoi w miejscu. Natomiast już po 50 stronach zaczęło się dziać i działo się do samego końca. Uwielbiam uczestniczyć w śledztwach Jimiego Pereza.
Każdy tutaj był podejrzany, każdy miał motyw, ale kto dopuścił się zbrodni?
Mamy tu przedstawione żmudne śledztwo, przesłuchanie świadków i odkrywanie co rusz nowych tajemnic. Klimat małej wyspy autorka doskonale odzwierciedliła. A atmosfera gęstniała z każdą kolejną stroną. Książka ta idealnie nadaje się do czytania w upały, studzi ona człowieka dosłownie. Z tej historii wieje chłodem, czuć ten zimny i mokry klimat. Jak czytałam miałam wrażenie, jakby tutaj słońce nigdy nie docierało. 
Co do zagadki jaką tutaj przedstawiła nam Ann Cleeves to była ona nie do przewidzenia. Końcówka wbiła mnie w fotel i spowodowała osłupienie. Muszę się przyznać, że i zakończenie spowodowało, iż łezka mi się zakręciła w oku.
Jest to smutna historia, pełna cierpienia.
Autorka ukazała tutaj również to jak zachowują się ludzie zamknięci na małej przestrzeni w chwili czatującego na nich niebezpieczeństwa, gdzie już nikt nikomu nie wierzy, a tylko wzajemnie zaczynają się oskarżać.
Jeśli lubicie duszne klimaty zbrodni na małych, zamkniętych wyspach to tą książkę polecam!

Tytuł: Błękit błyskawicy
Autor: Ann Cleeves
Wydawca: Czwarta Strona
Stron: 419
Ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za egzemplarz przedpremierowy!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz