czwartek, 19 września 2019

"Zabójstwo na cztery ręce czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie (z kulinarnym podtekstem)" Karolina Morawiecka

"- To w ogóle jest jakieś pechowe wesele...- Agata wytarła nos i dramatycznie westchnęła.- Choć- zastrzegła od razu- w sumie udane, bo i muzyka super, i jedzenie, no i w ogóle fajne miejsce. Ale jednak- głos jej się załamał i przez chwilę słuchającym jej kobietom wydało się, że już ciągu dalszego nie usłyszą- pechowe."



Kochani moi, Wdowa po aptekarzu wraca! I to w jakim stylu! Karolina Morawiecka miała spokój przez rok cały, aż tu nagle na weselu trupem pada mężczyzna. Widząc to nasza ukochana Pani detektyw spróbuje rozwiązać sprawę, bo jak to tak na weselu robić aferę o trupa i policję wzywać, toż to nie wypada :)

Kto mógł mieć motyw? Który z gości to morderca? Czy Karolina Morawiecka rozwiąże tę sprawę?
Jak ja uwielbiam serię autorki, od pierwszej części jestem zakochana w tym klimacie. Główna bohaterka z książki na książkę staje się coraz lepsza, a i sprawy są coraz to ciekawsze.

Autorka pięknie przedstawiła to jak wyglądają polskie wesela, zrobiła to w sposób doskonały, z wielkim poczuciem humoru i odrobiną ironii, ale nie było tu nic mocno prześmiewczego!
Czytając tę książkę poczułam się jakbym była dosłownie na weselu, razem z gośćmi podjadałam, potańczyłam, a i nawet przyszedł czas na oczepiny.

Mamy także sympatyczne postaci, które również zostały pokazane w dość humorystyczny sposób, czasami nawet były nad wyraz przerysowane, ale to wszystko tutaj pasowało jak najbardziej.

Autorka nie raz i nie dwa nawiązuje do literatury i świetnych dzieł literackich. Mi osobiście najlepiej sposobała się parafraza Otella Szekspira :) no płakałam ze śmiechu :)

Jako, że mamy tutaj jednak do czynienia z kryminałem to muszę wspomnieć, że intrygę to tu mamy nieźle wykrojoną i do ostatnich stron nie mogłam się domyślić jak to wszystko się zakończy. Mamy tu także parę zwrotów akcji, a podsuwane nam mylne tropy podsycają naszą ciekawość.


Jest to przezabawna, przeurocza historia. Czyta się ją bardzo lekko i przyjemnie, wręcz mogę stwierdzić, że dawno nie wybawiłam się tak jak właśnie przy tej książce. Jeśli szukacie nieszablonowej historii, która ma Was zrelaksować i poprawić nastrój to musicie sięgnąć po książki Karoliny Morawieckiej!

Polecam!


Tytuł: Zabójstwo na cztery ręce czyli klasyczna powieść kryminalna o wdowie, zakonnicy i psie (z kulinarnym podtekstem)
Autor: Karolina Morawiecka
Wydawca: Lira
Stron: 288
Ocena: 9/10

Dziękuję Wydawnictwu Lira za ten cudowny egzemplarz!!!




1 komentarz:

  1. Czy ja jestem jedyną osobą, która odgadła zagadkę jeszcze PRZED morderstwem? A nawet nie jestem szczególnie bystra. Ta część wątkiem kryminalnym niezwykle mnie rozczarowała, za to wątek wesela i closed room mystery (z rozmachem) to było ciekawe urozmaicenie.

    OdpowiedzUsuń