niedziela, 19 maja 2019

"CUDZOZIEMKA" B. M. W. Sobol

"Tak samo jest z ludźmi. Płyniesz w pojedynkę jest ciężko, czasem kręcisz się w kółko i niemal całe życie stoisz w miejscu. We dwójkę też jest ciężko, ale wspólnymi siłami można gdzieś dopłynąć, i czasem nawet się nie zmęczyć."

Cześć kochani!
"Cudzoziemka" jest to kolejny debiut, który miałam okazję poczytać. Akurat do jej recenzji zgłosiłam się sama.
Opis z tyłu okładki kompletnie nic nie zdradzał, a jeśli nawet to w środku dostajemy całkiem inną historię niż można się spodziewać. Czy książka okazała się udanym debiutem?

"W dzikiej Skandynawii zmuszona będzie walczyć o przetrwanie, życie i miłość…
W życiu Judyty, młodej studentki dziennikarstwa, sporo się ostatnio dzieje. Za chwilę czeka ją obrona pracy magisterskiej, a potem wakacje w Skandynawii w gronie przyjaciół, które mają pomóc uwolnić się od wspomnień o zakończonym związku. Wymarzona podróż na zachodnie wybrzeże Szwecji okaże się jednak dla Judyty początkiem poważnych tarapatów, a przymusowe dzielenie namiotu z byłym chłopakiem to najmniejszy z problemów, jakie na nią czekają...
Wrzucona w sam środek leśnej głuszy, z dala od cywilizacji, wśród ludzi, którzy napawają ją lękiem i mówią niezrozumiałym językiem, dziewczyna będzie musiała na nowo nauczyć się żyć. Żyć w innym miejscu, przy innym mężczyźnie i w innej rzeczywistości..."

Moim zdaniem jest to udany debiut.
Oczywiście jest parę rzeczy, które można poprawić, ale książka raczej robi dobre wrażenie.
Do czego mogłabym się przyczepić?
Po pierwsze, na początku były zbyt długie i nic nie wnoszące do fabuły opisy.
Po drugie jak dla mnie ten początek za długo się rozwijał, było powiedziane dużo za dużo, a później okazało się to wiedzą bezużyteczną.
I to by było na tyle z mojego czepialstwa. Później było już tylko lepiej. Judyta przenosi się do pięknego alternatywnego świata.
Tutaj opisy nabierają mocy i pozwalają oczami wyobraźni zobaczyć nam te piękne fiordy i inne zakątki.
Emocje są nam dawkowanie stopniowo.
Bohaterowie są dobrze wykreowani przez autorkę.
Judyta trochę irytowała mnie swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem i takim niezdecydowaniem, ale na szczęście przeszła ona niesamowitą metamorfozę.
Einar to jeden z moich ulubionych tutaj bohaterów. Od początku dał się polubić.
Dużo tu było innych postaci, które odegrały jakąś rolę w życiu Judyty, ale nie będę Wam zabierać frajdy z ich poznawania.
Mnóstwo tutaj różnych przygód, porwań, a także zwyczajów ludzi z innej epoki.
B. M. W. Sobol wykazała się niesamowitą wyobraźnią i wiedzą.
Zapomniałam wspomnieć, że według wydawcy książka jest z gatunku literatury obyczajowej, a dla mnie było to bardziej fantasy z elementami erotyku.
Autorka nawiązywała tutaj również dość często do wiary chrześcijańskiej i Judyta była właśnie bardzo wierzącą osobą, a w świecie alternatywnym w którym się znalazła rządziło pogaństwo.
Ja osobiście jestem oczarowana i zafascynowana historią.
Czekam z niecierpliwością na kolejną część.
Polecam każdemu kto lubi historie z pogranicza fantasy i romansu.

Moja ocena 8/10
Początek trochę mi nie zagrał, ale reszta była rewelacyjna. Końcówka zwaliła mnie z nóg i podkręciła moją ciekawość na maksa.
Jest to książka o poszukiwaniu siebie, swojego szczęścia i miejsca na ziemi.

"Jedyną kłopotliwą sytuacją w całym tym świętowaniu było dla mnie uczestniczenie we wszystkich pogańskich rytuałach, składaniu ofiar przed domowymi ołtarzykami i modlitwach do bogów, w których nie wierzyłam. Einarowi nigdy nie przyszło do głowy, aby szerzej nakreślić mi swoje wierzenia, ja natomiast nigdy o to nie pytałam- może tak jak ja, wierzył w to, że jakimś cudem ucieknę i wrócę do domu?"

Tytuł: Cudzoziemka
Autor: B. M. W. Sobol
Wydawca: Novae Res
Stron: 516
Ocena: 8/10

Dziękuję Basiu, że mogłam poznać tą niesamowitą historię i czekam na kolejną część ‼️


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz